W świetle ostatnich wydarzeń: komisja reprywatyzacyjna, komisja sejmowa, prawie każdy elektorat już wie, że definicja państwa jako tworu sensu stricte, teoretycznego, ma głębokie uzasadnienie. A rządy ośmioletnie platformerskiej mafii to nieszczęście tak ogromne jak Mont Everest i dotkliwie zraniło Polaków. Prawdopodobnie najboleśniej od magdalenkowego krętactwa.
Każdy, kto świadomie przeżył ostatnie osiem lat wie, że rządy PO-PSL to niezliczone akty zaprzaństwa, wyrażające się fraternizacją z Kremlem, zignorowaniem na Maksa katastrofy smoleńskiej i wiele innych niegodziwości, przy których mokry od potu Chlebowski, dziś jawi nam się jako nieistotny epizod.
Przez długie lata mój kraj łupiony był przez bandę prymitywnych opryszków, która niczym monstrualna ośmiornica oplotła Polskę swoimi mackami. Nie mniej jednak ogrom przestępstw, pospolitych afer i szalbierstwa, pomimo wspólnoty zakłamania, nie byłby możliwy bez udziału nadzwyczajnej kasty. Bo to dzięki niej państwo polskie było i nadal jest teoretycznym. Cudownego eliksiru nie ma. Upływający czas pokaże gdzie i w którą stronę pomaszeruje Polska ? I tego się trzymajmy …
