1954krawiec 1954krawiec
72
BLOG

Gdzieś w EU - prawo jest jak pajęczyna .../531

1954krawiec 1954krawiec Trybunał Konstytucyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

... bąk przeleci, muchę strzyma. Tak wesoło lud polski podśpiewywał w XVII wieku. A dziś ? A dziś, właściwie wczoraj przebiegła w te pędy informacja o uświęconym wieloletnią tradycją zwyczaju uroczystych kolacji dla sędziów trybunalskich i innych też, zapewne. Pan sędzia Biernat  stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że takie kolacje wydawane były długo, długo przed kadencją kontrowersyjnego prezesa.

To bardzo symptomatyczne, że bliski współpracownik Andrzeja Rzeplińskiego uważa, iż fakt wydania kilkunastu tysięcy złotych, na koszt podatnika, na imprezę pożegnalną odchodzącego kolegi nie powinien nikogo denerwować.  Albowiem ponieważ, że „tradycja” to rzecz święta.

Czy taka reakcja dziwi ? Nas absolutnie nie. Ale za to krystalicznie pokazuje anomalia. Tak w wykoślawionym pojmowaniu elementarnych kwestii funkcjonujących w społeczeństwie a dotyczących urzędniczej etyki i zarazem utwierdza  w przekonaniu o patologii zżerającej niczym rdza polski wymiar niesprawiedliwości ludowej.

A kolacje, sute,  w ekskluzywnych restauracjach za „czyjąś” kasę to norma. Ledwie skromna danina. Obowiązkowa należność przypisana nadzwyczajnej kaście z racji jej uciążliwej egzystencji i najeżonej kocimi łbami. Coś takiego jak „szkodliwe” wypłacane pracownikowi za komuny. Finansowa rekompensata za pracę wykonywaną w trudnych lub szkodzących zdrowiu warunkach. Nic dodać i nic ująć.

Ale to jeszcze nie koniec. Portal  wPolityce.pl dotarł do informacji, z których wynika, że prezes trybunalski płacił specjalne delegacje pracownikom, by ci tylko mieli właściwą motywację dla pojawienia się w miejscu pracy. Nie będziemy bawić się detalami, bo od tego są wyspecjalizowane instytucje. Nie mniej cieszy fakt, w jak bardzo pospolity i wyświechtany sposób „nadzwyczajna kasta” dbała o swoje zupełnie nie nadzwyczajne interesy.

Kiedyś napisaliśmy, że naszą patologiczną nienawiść do nadzwyczajnych kast, wyssaliśmy z mlekiem Rodzicielki naszej. Sprawiedliwi Inaczej nadal uprawiają niecny proceder w taki sposób, byśmy mogli nasze na wskroś negatywne uczucie pielęgnować i hodować w hermetycznym pojemniku, niczym akwariową wylęgarnię muchomorów sromotnikowych.

Jeden jedyny raz mieliśmy do czynienia z angielskim wymiarem sprawiedliwości. Nie chcieliśmy jechać do kraju na nikomu niepotrzebne interwiew, to posłali za nami papiery do brytyjskiego sądu. I było tak jak napisał o przedwojennej Anglii, pan Melchior Wańkowicz, mówiąc wówczas o stuletnim zapóźnieniu cywilizacyjnym. Stałem pośród życzliwych ludzi,  śmiejących się życzliwie z moich błędów językowych. Ludzi chcących emigrantowi autentycznie pomóc.  Widzących OSOBĘ a nie kolejną sygnaturę akt. Z którą tak jak w Polsce należy uporać się jak najmniejszym kosztem i w jak najkrótszym czasie.

Ale idzie nowe i idzie wiosna. A z wiosną Donald Trump. Tak sobie myślimy przekornie, że choć imię lekko „przeziębione”, to i tak  pokaże skrupulatnie co poniektórym gdzie lewackie raki zimują. I kto jest w świecie Donaldem Nr One. Bo jak nie On, to kto ? I tego się trzymajmy …


1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka