Pierwszy Donald to, przynajmniej my mamy nadzieję, że zostanie kolejnym prezydentem United States, drugi, uhhh, szkoda gadać. Choć aktualnie ulokował się w miejscu dość odległym od polskich problemów. I spija piwo, które sam sobie nawarzył, pilnie rozglądając się na boki. Jak to mawiają, mając oczy nawet z tyłu głowy.
Ten pierwszy, „amerykanski”, przynajmniej jaja ma na swoim miejscu. I zupełnie zgadzamy się z jego słowami, które wypowiedział do dziennikarzy:
Ci tam, wskazał na reporterów zgromadzonych z tyłu za uczestnikami wiecu i oddzielonych od nich barierką, to są najgorsi z najgorszych. To banda fałszywców, to szumowiny i gnidy.
Przecież nie inaczej jest u nas w kraju. Kto podgrzewa nastroje ? Kto kłamie w mediach rano, w wieczór, w nocy ? I to tyczy się zarówno tych pismaków, za kredyty, czy inne apanaże ochraniających upadające salónowe anioły, jak i tych od prawicy.
Jedni łżą jak najęci a drudzy dziś pracujący dla rządu, dla odmiany zaklinają rzeczywistość.
Profesja dziennikarza na całym świecie rozjechała się wieloma różnymi ścieżynkami. Ale to też symptom czasów. Po co wysilać się i robić rzetelną robotę, skoro gazet i tak nikt nie czyta a ten kto będzie chciał to i tak źdźbło prawdy znajdzie w Internecie. Można i tak ? Widać można.
Nawracając się Donaldów dwóch. W ciemno pojechalibyśmy na piknik i majówkę z Panem Donaldem z Ameryki. Bo na ambergoldbank byłoby wesoło. Natomiast z Jego imiennikiem występującym pod pseudonimem: znikający krul Europy na pewno nie. Albowiem ponieważ, że smutno byłoby jak nie przymierzając w kopalni cynku, gdyż smutną i nie wyrazistą jest personą pan Tusk. Analogicznie jak pogrążony w mroku listopadowej nocy, stalinowski pałac, na ironię przezywany od kultury i nauki. I na koniec.
Wpierw drobna niedogodność, bowiem zakolegowany krasnal nie omieszkał nasikać nam do południowej kawy (udomowione krasnale tak mają) ale żeby zatrzeć niekomfortową sytuację: złapanego na gorącym uczynku, szybko opowiedział jak to pan Kijowski rzekł był, iż rząd PiS "WYSŁUGUJE się obcym mocarstwom". Tego już za wiele, jak na naszą biedną głowę. Dotąd myśleliśmy, że pan Kijowski jest tylko głupi. A wychodzi, na to, że jest bardzo głupi. I tego się trzymajmy …
