1954krawiec 1954krawiec
78
BLOG

Gdzieś w EU - kochamy wyspę .../384

1954krawiec 1954krawiec Polityka Obserwuj notkę 0

Kochamy Wyspę z jej HOWAREYOUkowaniem. Z jej opadami atmosferycznymi, wcale nie fanatycznymi i cieszymy się jak gwizdek że tanie linie przywiozły nas na powrót.

Polska ładnieje, fakt, ale bardziej wynika to z przemyślności Rodaków, aniżeli z honorariów od statystycznego pracodawcy. Dwa i pół miesiąca byliśmy w kraju. Poza "wałęsaniem" się po doktorach, trzymaliśmy się wieczorami klawiatury.

Na Wyspę wróciliśmy w to samo miejsce i przez tydzień mamy tyle ile w Polsce za miesiąc z kawałkiem.

I tak nam się wydaje, że pomrzemy na obczyźnie, bo do ichniej emerytury zostało nam only 4 lata. A żona nasza, umiłowana koleżanka małżonka wsypie pozostały z nas proszek do puszki po coca coli i wytrzepie gdzie popadło. I dopiero wtedy zapanuje święty spokój. A póki co wybieramy otoczoną morzem oceanów wyspę, która z natury rzeczy skutecznie odizoluje nas ...

Od muzułmańskich uchodźców.

Od polskich polityków, ze szczególnym uwzględnieniem wierchuszki platformianej.

Od Michael Stone'a, Steve Full of Holles'a, za Śp. SIŁÓLFEM, jak sam o sobie pan Tomasz mawiał. 

Od Polish Health Minister przez działalność której ze wstydu uszy nam czerwienieją.

Od Władymira Władymirowicza, który robi wszystko aby wywrócić do góry kołami mizerny spokój w świecie.

Od zbiurokratyzowanej Unii i jej niekwestionowanego Króla w osobie Don Kichota z Sopoćkowa i jego Sancho Pansy, o pseudonimie artystycznym: cieć.

Od qurwowania nagminnego na ulicy, że uszy puchną. Na ustach od brzdąca do emeryta.

Od polskiej telewizji,  przesyconej dwudziestominutową reklamą. W pakiecie spacer dookoła domu, zagotowanie herbaty, drobne siku, nasze i naszego czworonoga i można wrócić na film ...

Od zaistniałego podziału Polaków, zmontowanego przez wiadomo kogo, na dwa przeciwstawne szczepy. Gdzie dla jednych Kaczor i Pisiory jawią się armagedonem a dla innych Jarosław Polskę Zbaw i Zbawiaj ino skutecznie ...

Kochamy Wyspę bo już tyle lat jesteśmy, że codzienny żywot w kraju zatarł nam się. Nie wiemy dlaczego, ale więcej pamiętamy złych chwil, niż tych dobrych. Choć się zmienia. Auta stają, jak widzą, że dochodzimy do przejścia.

Kochamy Wyspę, bo tu żyjemy nieporównywalnie tak wolniej jak spokojniej. Jakby inni byli ludzie. Młodzież schodzi na jezdnię, jak wąski chodnik. Kierowca w autobusie mówi "dzień dobry" i "do widzenia".

Całokształt rachunków płacimy przez internet. Nie wiemy co to jest prawo jazdy, dowód rejestracyjny i dowodzik. Przez 6 lat nikt z ichniej milicji nie zatrzymał nas do "rutynowej kontroli".

I wreszcie kochamy Wyspę bo mamy i sensowną i dobrze opłacaną robotę. I tego się trzymajmy ...

 

1954krawiec
O mnie 1954krawiec

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka